Hmm....niestety nie jestem w tej dziedzinie specjalistką, ale:
po pierwsze: staram się kupować ekologiczne warzywa. Przynajmniej ok. 50 % z tego co jem.
po drugie: kupuje owoce i warzywa we właściwym dla nich sezonie, czyli wtedy, kiedy dojrzewają w moim regionie, a przy okazji są najtańsze. Im bliżej rosły mojego miejsca zamieszkania tym lepiej. Mniej ryzyka, że były traktowane chemikaliami , aby podnieść ich trwałość podczas transportu (jedyna moja słabość to awokado i banany :)
Mam też dobrą wiadomość. Są sposoby na pozbycie się pestycydów, nawozów, środków owadobójczych i innych takich.
Jednym z nich jest EX’SIR(pod tym linkiem pełny opis produktu) dostępny w sklepie evergreen.pl
Są również domowe sposoby na pestycydy (niestety nie pamiętam na jakiej stronie to znalazłam):
"Składniki (2 szklanki płynu):
1 szklanka wody
1 szklanka octu
1 łyżka sody oczyszczonej
20 kropli wyciągu z pestek winogron
Uwaga: wyciąg z pestek winogron służy jako naturalny środek konserwujący, możesz go pominąć jeśli przygotujesz płyn jako środek do jednorazowego umycia wszystkich warzyw.
Wymieszaj wszystkie składniki w wysokim naczyniu. Rób to delikatnie, bo kombinacja octu i sody oczyszczonej ma silne właściwości pieniące. Gdy roztwór przestanie się pienić przelej go do butelki z rozpylaczem. Spryskaj tym płynem warzywa przed jedzeniem, odczekaj 10 minut i dokładnie opłucz wodą.
Uwaga: Nie pryskaj tym płynem grzybów, bo nasiąkną nim.
Tak oczyszczone warzywa będą na pewno zdrowsze ale oczywiście nie staną się przez to ekologicznymi. Spryskaniem nie pozbędziesz się też 100% pestycydów ale warzywa będą dużo czystsze a więc i zdrowsze niż warzywa jedynie płukane w wodzie. Tak więc jeśli nie możesz używać w pełni ekologicznych warzyw, przynajmniej postaraj się je oczyścić maksymalnie z pestycydów."
p.s. A może ktoś z was wie coś więcej na ten temat?