Nigdy nie wiedziałam jak się za nią zabrać. Kupuję ją często,obieram i chrupię. Ale ileż możnaJ.
1.Tym razem spróbowałam ją pokroić i zmieszać z orzechem włoskim oraz pokrojoną, suszoną morelą, wszystko podlane odrobiną tluszczu kokosowego. Efekt wyśmienity, czego zapewne zdjęcie poniżej nie oddaje. Nadrabiam więc pin up girl. Teraz jest może bardziej kusząceJ
-kalarepa (pokrojona na drobne kawałeczki)
-liść kapusty
-śliwki
-ogórek
-banan
w innych wersjach dodawałam jeszcze brzoskwinie, gruszki.
Wszystko oczywiście mieszamy blenderem.
Efekt smakowy jest naprawde fantastyczny. Dla mnie, bo Misza(na zdjęciu) nawet nie chciała spróbować. W wersji z brzoskwinią koktajl spełnia również walory estetyczne, bo w wersji poniżej może niekoniecznie JDużo bardziej smakuje mi taki koktajl niż czystoowocowy-który zazwczaj jest za gęsty i za słodki (albo za kwaśny jeśli trafiło się na kwaśne owoce ).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz