poniedziałek, 1 lutego 2010

kalkulator CO2


Trafiłam w necie na ciekawą aplikację, dzięki której możemy wyliczyć nasz idywidualny wpływ na środowisko, związany ze spalaniem paliw kopalnych. Oczywiście osobną kwestią jest czy spalanie paliw kopalnych RZECZYWIŚCIE ma wpływ na naszą planetę czy nie. Nie czuje się jeszcze kompetenta, żeby zabrać głos w tej kwestii. Niemniej kalkulator ten dzięki swojej ciekawej konstrukcji pokazuje nam, jak poszczególne elementy naszego życia przyczyniają się do emisji dwutlenku węgla.

Z wegańskiego punktu widzenia ucieszył mnie fakt , że opcja WEGANIZM w porównaniu do opcji JEM MIĘSO CODZIENNIE to różnica aż 1 tony CO2 na rok. Przy moich 9.33 tonach w skali roku myśle, że to dość spora różnica.

http://ziemianarozdrozu.pl/kalkulator



4 komentarze:

  1. ja w innej kwestii:) - jak sobie radzisz z kotami? mieszkam sama, mam jedną kotkę i ogromne problemy z jej zachowaniem. fakt, że jest głucha, więc hałasy, które powoduje nie płoszą jej, ale mam już dość budzenia się co 20 minut, bo coś spadło i porannego zbierania rozbitych naczyń z podłogi. jestem też w konflikcie z sąsiadką z dołu.
    zaczęłam na noc zastawiać drzwi do kuchni łóżkiem i stołem, ale to ciężkie na dłuższą metę, bo co wieczór muszę tarabanić meble i rano odsuwać. zresztą w ciągu dnia problem też się pojawia.
    jak tam twoje się zachowują?

    OdpowiedzUsuń
  2. mhm...trudna sprawa. Ja mam wzorcowo grzeczne koty. No, może gdyby jeszcze tyle sierści ni gubiły...ile lat ma kotka? I czy aby wysterylizowana? Wtedy są jakieś spokojniejsze... myślałaś może o jakimś towarzystwie dla swojej koteczki? Bo widzisz, wydaje mi się, że może jakby był drugi kot, który pokazałby twojej, że robienie takiego hałasu to znak, żeby uciekać i NIGDY WIĘCEJ TAM NIE WCHODZIĆ to może coś by to dało? Poza tym jeżeli się wyszaleje ze współtowarzyszem w dzień, to w nocy powinna grzecznie spać. Moje kładą się razem ze mną do łóżeczka i wstają dopiero jak dzwoni budzik.

    OdpowiedzUsuń
  3. kotka ma dopiero 9 miesięcy, kiedy miała pół roku chciałam sterylizować, ale lekarz powiedział, że jeszcze nie dojrzała. Do tej pory nie miała rui, a muis podobno mieć pierwszą i dopiero wtedy sterylka.
    Myślałam o drugim kocie, ale pracuję w domu ( uczniowie przychodzą do mnie), i to dopiero byłby hałas i bałagan...z drugiej strony wiem, że kotka trochę się pewnie nudzi, mimo że spędzam z nią dużo czasu.

    OdpowiedzUsuń
  4. no ja b ędę się upierała przy dwóch kotach :) W Norwegii jest w ogóle taki przepis, że jak bierzesz kota ze schroniska i będziesz go trzymał w mieszkaniu to MUSISZ wziąć dwa. Do domu dadzą Ci jednego bo to zawsze może sobie wyjść i po drzewach pochodzić. I pogadać z kotem sąsiada.

    OdpowiedzUsuń