piątek, 29 stycznia 2010

BIAŁY JELEŃ




Przyznaje, od kilku lat jestem fanką Białego Jelenia. Dzięki temu mydłu (używam go głównie w płynnej konsystencji), zminimalizowały się wszystkie moje skórne problemy. W dodatku jego skład jest naturalny, bez perfum i substancji pieniących. Po prostu idealny do mojej idei życia bez zbędnych i wykreowanych przez korporacje luksusach. Nurtowało mnie tylko, czy jest testowany na zwierzętach. Ostatecznie (nie znajdując nigdzie tej informacji) uznałam, że skoro to produkt polski i od lat znany na rynku to nie ma potrzeby go testować. I używałam go dalej pełna błogiej nieświadomości.
Do dnia, kiedy dowiedziałam się co wchodzi w skład tego "naturalnego" mydła. No coż. To nie pierwsza i pewnie nie ostatnia moja wegańska wpadka:) Jeden z głównych składników to :

SODIUM TALLOWATE, który jest związkiem powstałym z tłuszczu zwierzęcego.

Wydało mi się całkiem zabawne, że od roku staram się wyeliminować produkty zwierzęce z życia, jak na złość codziennie smarując się tłuszczem zwierzęcym.
Ech...muszę się jeszcze duuuuużo nauczyć.

9 komentarzy:

  1. spoka nawet bosą wpadki się zdarzają :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W Rossmanie są mydełka naturalne roślinne,jedno to z serii dziecięcej Babydream,cena ok.1,40 i teraz pojawiła się nowa seria "Rossmann reine pflanzenol" jakoś tak sie pisze,w takich kolorowych pudełeczkach rózne rodzaje,róża,oliwka,avokado,lavenda,miód i co tam jeszcze za 1,39zł.Dobre składowo,bez konserwantów i dod.zwierzęcych.Polecam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ech Rossman testuje swoje produkty na zwierzętach.. choć pewnie lepiej się takim mydłem smarować niż tłuszczem zwierzęcym. na każdym kroku czyhają pułapki

    OdpowiedzUsuń
  4. ech Rossman testuje swoje produkty na zwierzętach.. choć pewnie lepiej jest się nacierać ich mydłem niż tłuszczem zwierzęcym. na każdym kroku czyhają niestety pułapki

    OdpowiedzUsuń
  5. a skad wiadomo, ze Rossman testuje? bo ja słyszałam, że raczej nie....ech te pułapki, pułapeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. sorki, że się wtrącę, ale Rossman to nie jest producent kosmetyków, tylko sieć sklepów. to jak oni mogą cokolwiek testować na zwierzętach? na zapleczu czy w magazynach?
    czasami zamawiają jakieś produkty specjalnie tylko do swoich sklepów (tak jak np. Tesco czy inne supermarkety).
    nie dajmy się zwariować.
    generalnie większość najprostszych kosmetyków dla dzieci jest naturalna i nie-testowana.
    oczywiście trzeba czytać, czytać i jeszcze raz czytać etykietki.
    pozdrawiam,
    marta

    OdpowiedzUsuń
  7. polecam Białego Wielbłąda firmy Barwa- nie ma w nim łoju...mi bardzo odpowiada (kupuję go w tesco). Niestety nawet w dziecięcych mydłach jest sodium tallowate. Taki świat...

    OdpowiedzUsuń
  8. Mydełko dla dzieci, również firmy Barwa, "BEBI" jak pisze producent na swojej stronie: "Nie zawiera barwników, surowców pochodzenia zwierzęcego, konserwantów".

    OdpowiedzUsuń
  9. jest ratunek
    producent: Barwa

    Mydło Powszechne
    http://www.barwa.com.pl/pl/produkty/cosmetics/traditional-soaps/bialy-wielblad-universal-soap

    oraz

    Tradycyjne polskie szare mydło
    "- w 100% produkt naturalny stworzony na bazie oleju palmowego
    - 100% naturalnego mydła bez alergenów, barwników i zapachu
    - idealny kosmetyk dla osób z wrażliwą skórą
    - tradycja sięgająca 1949 roku

    Mydło zostało przebadane dermatologicznie. Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego. Produkt nie był testowany na zwierzętach.

    Tradycyjne polskie szare mydło jest również naturalnym środkiem piorącym."

    http://www.barwa.com.pl/pl/produkty/cosmetics/traditional-soaps/traditional-polish-grey-soap


    pozdrawiam :)
    rev.

    OdpowiedzUsuń