wtorek, 30 marca 2010

NORWAY.TODAY

W Warszawie wiosna w pelni, a ja zamiast wygrzewac sie na polach mokotowskich siedze w zasypanej sniegiem Norwegii. U mamy. I czuje sie cudnie. I sa narty i lyzwy i ruch. I chce odpoczac od komputera, wiec najblizszego posta spodziewajcie sie dopiero za tydzien.
HADE!!!!

czwartek, 25 marca 2010

PAPIEROWA BIŻUTERIA

Dzisiaj zachwycam się biżuterią argentyńskiej projektantki Any Hagopian, która tworzy z ... papieru. Wszystko pochodzi oczywiście z recyklingu i jest zachwycająco, inspirująco przepiękne. Ech, kiedy w końcu będę miała czas żeby sama sobie zrobić jakieś cudeńka w domu?


Więcej tutaj, znalezione na reused.pl

wtorek, 23 marca 2010

Cielęcina

Na tym filmie nie ma drastycznych scen. Za to rzeczowo napisany lektor. Oglądałam już dużo takich filmików i często nie mam siły oglądać kolejnego. Jednak kiedy podupadam w swoim weganiźmie, ześlizguje się w stare koleiny wygody i konformizmu to tego typu filmy przypominają mi, że to nie moja droga. I lecę do kuchni zrobić wegańską pastę, żebym znowu w pracy "na głoda" nie skusiła się na sprzedawane u nas bułki z twarogiem. Alleluja

niedziela, 21 marca 2010

torby biodegradowalne?


Czy wspaniały wynalazek ostatnich lat-torby biodegradowalne, rzeczywiście się degradują?
Według najnowszych badań- niekoniecznie. Więcej tutaj

sobota, 20 marca 2010

Mooncup

W końcu wolny weekend! Przyznam, że ostatnio Weganula mocno kulała. Tak bardzo pochłonęła mnie praca i nowa, piękna relacja, która nieśmiało rozkwita w moim życiu, że nie miałam czasu na nowe wegańskio/fregańskie odkrycia.
Dzisiaj jednak trochę pobuszowałam w sieci i dokonałam niezwykłego odkrycia.
Od dłuższego czasu na zagranicznych blogach ekologicznych czytałam nawoływania do porzucenia przez kobiety tamponów i podpasek jako bardzo nieekologicznych elementów naszego życia. Uważałam to jednak za tak skrajnie ekologiczną postawę, że raczej nigdy jej nie podołam. Nie miałam pojęcia jak Ci ludzie wyobrażają sobie przeżycie tych paru dni w miesiącu.
Do dzisiaj.
Bo dzisiaj odkryłam MOONCUP.
Jeszcze tego nie testowałam, ale wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie zakupię ten produkt dostępny również w Polsce.
Na początku z niedowierzaniem oglądałam ten wynalazek, ale po obejrzeniu dokładnego filmiku instruktażowego oraz przeczytaniu wielu pozytywnych opini przekonałam się :)
więcej informacji na forum. Do kupienia tu

czwartek, 18 marca 2010

piątek, 5 marca 2010

olej rycynowy

Jest to produkt roślinny otrzymywany z nasion byliny. Dostępny w każdej aptece za kilka złotych. Sprzedawany jako preparat na zaparcia okazał się wspaniałym wybawicielem....suchych pięt!!
Podobno jest też wspaniały jako odżywka do włosów, czego akurat nie mogę potwierdzić, bo nie dość, że baaardzo trudno go spłukać to i efekt końcowy był raczej mierny. Podobno też można używać go jako odżywki do rzęs i brwi...na razie używam, ale na efekty trzeba pewnie trochę poczekać. Za to stopy....ech, od wielu lat są moim słabym punktem, nawet po wszelkich pedicurach i wcieraniu w nie wszelkich kremów stawały się znowu suche i zdecydowanie nieestetyczne.
Wystarczyła jedna noc z olejem na stopach i od razu stały się miękkie i ładne.
Czyli mam kolejny naturalny, tani i skuteczny produkt którym mogę zastąpić drogie kosmetyki :)
sposób użycia:
Wcieram wieczorem olej w stopy tak jak krem, zakładam skarpetki i idę spać. Jeśli ktoś nie przepada za snem w skarpetkach to można to robić po powrocie do domu z pracy na przykład :)
Jeszcze do końca nie mam wymierzone z jaką częstotliwością trzeba to robić. Na pewno NIE CODZIENNIE. Zresztą każdy pewnie ma inne stopy i innego nawilżenia potrzebuje.
Houk

czwartek, 4 marca 2010

z pracy...

Od 3 tygodni nie miałam chyba wolnego, spokojnego dnia...zalało mnie troszkę pracą, a na deser szkoła. Przyznaje, że trudno mi w takim stanie zachować dietę wegańską, a co gorsza wiarę, że ideały którymi żyje mają sens. Akceptuje jednak pokornie ten stan rzeczy. Na wszystko jest w życiu czas. Poza tym-trzeba przyznać, uwielbiam swoją pracę i ludzi z którymi pracuję.
Dzisiaj o dziwo trafił mi się spokojniejszy dyżur. Więc buszuje po necie i nadrabiam zaległości. Na stronach weganie ratują świat znalazłam link do fantastycznego bloga Daryl Hannah. Szczególnie polecam fantastyczne, pozytywne filmiki o weganiźmie i ochronie naszej planety. Tak bardzo naładowały mnie pozytywną energią, że na nowo uwierzyłam w sens tego wszystkiego !!!
I tyle na dziś
Pozdrowienia z montażowni nr 10:)

poniedziałek, 1 marca 2010